Szafka na klucze
Nadchodzi taki moment w życiu człowieka, kiedy potrzebuje prezent na rano. Jest godzina 20.00… Następnego dnia wolna od handlu niedziela… Miał być zamiokulkas, tylko wszystkie w markecie wyglądały jak świętej pamięci rośliny, a to chyba nienajlepszy prezent na urodziny ;). I w ostatnie 30 minut doleciałam do Pepco, a tam wyprzedaże… Jestem uratowana :).
Oczywiście jak to w Pepco, większość produktów opisana głębokimi przesłaniami. Rozumiem, że są amatorzy takich napisów, a moja metamorfoza szafki będzie niszczeniem uroczego dzieła. Dla tych z Was, którzy jak ja mają alergię na „home sweet home”, szybka przemiana szafki na klucze.
Jeansowa szafka na klucze
Materiały:
- szafka na klucze
- kieszeń lub inny element jeansów
- klej w sprayu Tesa
- nożyczki, gwoździki, młotek
Te szafki zwykle mają bardzo podobny kształt. Jeśli nie traficie na tą samą, możecie odmienić dowolną.
Wygięłam blaszki podtrzymujące dyktę i na jej wymiar z jeansów wycięłam kieszeń.
Klejem w sprayu spryskałam dyktę i przykleiłam materiał. Rozłóżcie sobie jakiś podkład przed pracą, bo ten klej klei jak szalony wszystko, co spryskane ;).
Oklejony front włożyłam na miejsce. Gwoździkami przybiłam szlufkę. Od wewnątrz pomalowałam farbą kredową. To już fanaberia ale może właściciel będzie chciał coś sobie tam zapisać. Jakąś głęboką myśl ;).
Tak sprawnie, to jeszcze nigdy prezentu nie zrobiłam ;). Podobno trafiony. Na pewno wisi, a wewnątrz klucze z brelokiem strzała. Zdjęcia „po” dzięki uprzejmości nowego właściciela. Na to już czasu nie starczyło.
Jeansowa wersja była z myślą o męskim guście. Można ją oczywiście osłodzić kwiatuszkami, użyć innej tkaniny… co Wam w duszy gra :).
Kasia