poniedziałek, 13 maja, 2024
drugie życie rzeczyszyjemy

Pojemnik na psie woreczki

Podobno wdepnięcie w kupę przynosi szczęście. Jasne, idąc na spotkanie biznesowe, czy kolację każdy marzy o tym, żeby dojść z takim szczęściem na butach ;). Na pewno prawdopodobieństwo niespodziewanego farta dotyczy właścicieli psów, którzy zbierają kupki po swoich pupilach. Sama niejednokrotnie stąpałam przez pole minowe w poszukiwaniu tej „mojej miny” ;). Choć ostatnio co raz rzadziej. Ta instrukcja jest specjalnie dla zbieraczy, reszcie życzę dużo szczęścia !!!

Plastikowe pojemniczki na woreczki można kupić w każdym sklepie zoologicznym, marketach, internecie… Generalnie są ogólnodostępne, ale można też uszyć z resztek tkanin. Całkiem prosta sprawa, a szycia tak niewiele, że bez maszyny się obejdzie.



Jak uszyć pojemnik na psie woreczki

Materiały:

  • resztki tkanin
  • sznurek
  • stoper
  • nożyczki
  • metr i kreda krawiecka
  • igła, nici, agrafka, szpilki

U mnie oczywiście jeans i resztka bawełny.



Z obu tkanin wycinamy:

dwa prostokąty – 19cm x 12cm ( w tym zapas na obszycie – po ok. 0,5 cm )

dwa koła o średnicy 6cm ( w tym zapas na obszycie – ok. 0,5 cm )



Prostokąty spinamy szpilkami, prawą stroną do prawej i przeszywamy jak na zdjęciu poniżej. Ten niedoszyty fragment ( tunel na sznurek ) ma około 2cm, pod sznurek 5 mm.



Przewracamy na prawą stronę i rozprasowujemy. Kolejno zszywamy jak na zdjęciu.

Dodatkowo zszyłam zygzakiem kółka i dół, żeby podczas szycia nic się nie przesunęła ale nie jest to konieczne.



Zszywamy podstawę z prostokątem tak, że boki prostokątów lekko zachodzą na siebie. Przy pomocy agrafki wciągamy sznurek, dodajemy stoper i już tylko krok do sukcesu :).



Na koniec zszywamy boki ręcznie w dwóch miejscach tak, żeby został wlot równy połowie szerokości woreczków.




Teraz wystarczy dowiązać do smyczy i gotowe :).

Na razie dostrzegam same plusy takiej alternatywy dla plastikowych pojemników. Te plastikowe u nas często pękały. W wersji z tkaniny nie tłucze się, obijając o rączkę smyczy oraz o jeden plastikowy pojemnik mniej, a resztki materiałów wykorzystane…



Raczej wątpię, żeby nowy pojemnika wywarł szczególne wrażenie na psie ;). Za to z legowiska ze skrzynki korzysta, a jeansowa kość sprawiła dużo radości, choć jest już wspomnieniem. Zapraszam na pozostałe psie wpisy.

Kasia


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *