poniedziałek, 13 maja, 2024
drugie życie rzeczymeblemetamorfoza

Lustro PRL

Rozumiem zachwyty nad perełkami z PRL-u ale nie nad wszystkim z tego okresu. Bywały prawdziwe straszydła. Zresztą jak w każdej epoce. W mojej subiektywnej ocenie, do koszmarków późnego PRL-u należy to lustro. Wisiało chyba w każdym każdym przedpokoju. W moim na szczęście nie :).



Właśnie dlatego, że temat dotyczy jeszcze wielu domów, zaadoptowałam dziada. Patrzyłam na to tralkowe cudo i próbowałam znaleźć w nim piękno. Nie żebym pytała lustro „kto jest najpiękniejszy w świecie…”, tylko coś wykrzesać z tej ramy.



Metamorfoza lustra PRL

MATERIAŁY:

  • farby do drewna ( używałam farb Space Creation )
  • farba podkładowa
  • pędzle ( tą ramę najwygodniej malować okrągłym pędzlem )
  • papier ścierny o gradacji P120 i P60

Przygotowanie – ramę oczyściłam i odtłuściłam. Moja była już pozbawiona lakieru, więc nie musiałam jej przecierać papierem ściernym. Jeśli macie piękną błyszczącą ramę, trzeba ją zmatowić.

Podkład – farba podkładowa, blokująca jest absolutnie konieczna. Inaczej bejca przeniknie przez farbę i powstaną brzydkie plamy. Wiem, bo sprawdziłam ;). Ratunkiem jest zalakierowanie plam i ponowne nałożenie kolorowej farby.

Malowanie ramy – pierwsze dwie warstwy pomalowałam białą farbą akrylową Space Creation. Fajnie pokryła i już rama prezentowała się o niebo lepiej. Kolejne dwie warstwy, to farba kredowa w kolorze Lazur. Oczywiście każda kolejna warstwa w odstępach czasu.



Przecierki – na farbie kredowej widać ruch pędzla, który wyrównałam papierem ściernym ( P120 ). Kolejno zrobiłam przetarcia papierem ( P60 ). Na koniec jeszcze raz papier (P120).

Całość należy zabezpieczyć lakierem lub woskiem. Szczególnie w wypadku farb kredowych.



Pozostaje zamontować lustro i powiesić :). W jaśniejszej wersji i z przecierkami, o wiele bardziej mnie przekonuje.




Gdybym je miała zostawić, to wisiałoby raczej w poziomie.







To była całkiem fajna i prosta praca.

Macie takie lustra ? A może już przeszły lifting. Pochwalcie się.

Sama nie wydziwiałam z kolorkami, choć mam już kilka innych pomysłów na to lustro. Musi się tylko trafić brzydal ;). Na chwilę obecną jestem nieobiektywna, więc ciekawa jestem Waszego zdania. Lepiej mu trochę ???

Kasia

Wpis powstał przy współpracy z marką SpaceCreation.

 

2 komentarze do “Lustro PRL

  • Planuje właśnie przerobić swoje lustro do wizażu w podobny sposób i zastanawiam się jaką gradacją robić przecierki, by były delikatne i nie popsuć całej pracy, doradzisz coś?

    Odpowiedz
    • Chciałabym odpowiedzieć jednoznacznie ale odpowiedź nie jest taka prosta. Jakiej farby użyjesz i jaki efekt chcesz osiągnąć? Jeśli kredowa (bardzo modna obecnie), to przed lakierowaniem jeśli przetrzesz mokrą ściereczką już będą przecierki. Jeśli zależy Ci na długich, mocnych liniach na całej długości, to użyłabym papieru 40. Delikatne przetarcia to 80tka.
      Nic nie popsujesz. Zawsze można jeszcze raz pociągnąć pędzlem lub wałkiem i przetrzeć ponownie:).
      Sama zobaczysz jak się to będzie prezentowało. Bo w zależności od intensywności koloru (pigmentu) może on się zmieniać pod wpływem przecierania. Powyżej 100 to już nie przetarcia, a zmiana koloru. Jak spróbujesz, sama zobaczysz co mam na myśli.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *