Deska do prasowania
W zasadzie pokrowiec na deskę, który co jakiś czas trzeba wymienić.
Solidna deska zdecydowanie ułatwia prasowanie. W odróżnieniu od sieciowych jednorazówek moja solidna była i jest nadal , jedynie pokrowiec już nie miał siły na więcej ;). Od dłuższego czasu wpadałam na regały z gotowymi pokrowcami. Ogromny wybór kolorów, niestety rozmiarów również… ;). Kto pamięta wymiary swojej deski ?
Chyba musiało stać się coś i stało się :).
Potrzebujemy:
- tkanina ( odporna na wysokie temperatury )
- grubsza na podkład ( u mnie zbędny ręcznik )
- gumka
- tasiemka
- kreda krawiecka
- szpilki
Moja kraciasta bawełna pościelowa czekała na ten moment mniej więcej tyle, co ja walczyłam ze starym pokrowcem ;).
Na desce rozłożyłam tkaninę i obrysowałam kredą. Wykroiłam z zapasem na obszycie.
Jako podkład wykorzystałam ręcznik. Obie warstwy spięłam szpilkami i obszyłam zygzakiem, żeby nic się nie przesuwało.
Jeszcze tylko tunel pod sznurek lub gumkę.
Wciągnęłam gumkę w tunel, a na jej końcach doszyłam tasiemkę.
Po wciągnięciu gumki w taki tunel jak powyżej pokrowiec nie układał się ładnie. Podzieliłam go na trzy ( przeszyłam dwa razy wzdłuż kratki ) i powstała falbanka, która wygląda o niebo lepiej. Szczególnie z kokardką :).
Jak nie byłam przekonana do tej kratki w każdym innym wydaniu, tak na nową deskę nie mogę się napatrzeć :). W końcu też mogę prasować jak człowiek :).