czwartek, 19 września, 2024
dekoracjeDIYpomysł na

Jesienny wianek

Co by nie mówić jesień w pełni. Spadki nastroju, katarki, deszcz za oknem i zapowiedź smogu w mediach. Generalnie nic tylko szykować się do zimowego snu ;). Tyle narzekania, bo z punktu widzenia wiecznej optymistki sytuacja wygląda tak. Wysuwam nos z mojej gawry, zakładam żółte kalosze, czapkę, która ukryje poranny chaos na głowie i stąpam sobie po złotych dywanach w drodze do piekarni :). Od razu lepiej, prawda ? A jeszcze jak do tego dodać, że mam mnóstwo czasu na robótki, to już tylko zakochać się w jesieni :).



Efektem mojej jesiennej nad-produktywności jest kolejny wianek. Kupiony w Pepco (9,90zł ) i ozdobiony tym, co w sezonie macie pod ręką. Jedynie po szyszki trzeba się pofatygować ;).

Jesienny wianek DIY

Potrzebujemy:

  • wianek
  • gałązki wrzosu
  • szyszki
  • kokardki
  • klej na gorąco, drucik

W pakiecie z wiankiem była stalowa wstążka, którą pocięłam i spięłam drucikiem w małe kokardki.



Szyszki przykleiłam klejem na gorąco ( możecie przypiąć drucikiem ).



Obskubałam troszkę mój wrzos i powsuwałam gałązki w wianek.



Na koniec przykleiłam zrobione wcześniej kokardki, zasłaniając przy okazji szczeliny między szyszkami.



I mamy prostą, jesienną dekorację. Szybko, łatwo i przyjemnie :).

Może nie traktujcie dzisiejszego wpisu jako instrukcji, a inspirację, bo wiele tu instruowania nie było ;). Nawet najwięksi pesymiści musieliby się mocno postarać, żeby nie wyszło. To ja z przyjemnością wracam do swoich robótek, a Wam życzę pięknej jesieni i pozytywnego nastawienia !!!





5 komentarzy do “Jesienny wianek

  • no a u mnie właśnie kolejna tura gila: tym razem dopadło dorosłych ;) nie narzekam. co prawda nie mam żółtych kaloszy, ale ostatnio straciłam głos, więc po co komu żółte kalosze, jak i tak nie powie babie w piekarni po co przyszedł ;) ha, ha! Lubię jesień i lubię jesień w Twoich wiankach :) pozdrawiam

    ps: mam kalochy w fioletowe kwiatki :)

    Odpowiedz
    • Faktycznie gili nie brałam pod uwagę w tym pozytywnym nastawieniu ;). Ale już mam receptę :). Dzieci te bułki szybciej przyniosą, chyba że więcej kaloszy w fioletowe kwiatki masz, to może potrwać do wychlapania ostatniej kałuży ;).
      Zdrówka życzę !

      Odpowiedz
  • prosta instrukcja, a bardziej może inspiracja, ale bardzo pomocna :) Myślałam o jakiejś dekoracji na niezagospodarowaną ścianę na klatce schodowej – wianek, to jest to :) Pozdrowienia jesienne przesyłam ;)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *