Jesienny wianek
Co by nie mówić jesień w pełni. Spadki nastroju, katarki, deszcz za oknem i zapowiedź smogu w mediach. Generalnie nic tylko szykować się do zimowego snu ;). Tyle narzekania, bo z punktu widzenia wiecznej optymistki sytuacja wygląda tak. Wysuwam nos z mojej gawry, zakładam żółte kalosze, czapkę, która ukryje poranny chaos na głowie i stąpam sobie po złotych dywanach w drodze do piekarni :). Od razu lepiej, prawda ? A jeszcze jak do tego dodać, że mam mnóstwo czasu na robótki, to już tylko zakochać się w jesieni :).
Efektem mojej jesiennej nad-produktywności jest kolejny wianek. Kupiony w Pepco (9,90zł ) i ozdobiony tym, co w sezonie macie pod ręką. Jedynie po szyszki trzeba się pofatygować ;).
Jesienny wianek DIY
Potrzebujemy:
- wianek
- gałązki wrzosu
- szyszki
- kokardki
- klej na gorąco, drucik
W pakiecie z wiankiem była stalowa wstążka, którą pocięłam i spięłam drucikiem w małe kokardki.
Szyszki przykleiłam klejem na gorąco ( możecie przypiąć drucikiem ).
Obskubałam troszkę mój wrzos i powsuwałam gałązki w wianek.
Na koniec przykleiłam zrobione wcześniej kokardki, zasłaniając przy okazji szczeliny między szyszkami.
I mamy prostą, jesienną dekorację. Szybko, łatwo i przyjemnie :).
Może nie traktujcie dzisiejszego wpisu jako instrukcji, a inspirację, bo wiele tu instruowania nie było ;). Nawet najwięksi pesymiści musieliby się mocno postarać, żeby nie wyszło. To ja z przyjemnością wracam do swoich robótek, a Wam życzę pięknej jesieni i pozytywnego nastawienia !!!
no a u mnie właśnie kolejna tura gila: tym razem dopadło dorosłych ;) nie narzekam. co prawda nie mam żółtych kaloszy, ale ostatnio straciłam głos, więc po co komu żółte kalosze, jak i tak nie powie babie w piekarni po co przyszedł ;) ha, ha! Lubię jesień i lubię jesień w Twoich wiankach :) pozdrawiam
ps: mam kalochy w fioletowe kwiatki :)
Faktycznie gili nie brałam pod uwagę w tym pozytywnym nastawieniu ;). Ale już mam receptę :). Dzieci te bułki szybciej przyniosą, chyba że więcej kaloszy w fioletowe kwiatki masz, to może potrwać do wychlapania ostatniej kałuży ;).
Zdrówka życzę !
dziękuję :)
prosta instrukcja, a bardziej może inspiracja, ale bardzo pomocna :) Myślałam o jakiejś dekoracji na niezagospodarowaną ścianę na klatce schodowej – wianek, to jest to :) Pozdrowienia jesienne przesyłam ;)
Cieszę się, że mogłam ciut podpowiedzieć ;). Słonecznej jesieni, choć za oknem prawie zima ;).