Lukrowana babeczka
Pieczecie mazurki, myjecie okna, gotujecie jajka ? Ja też, i właśnie zrobiłam sobie przerwę na coś łatwiejszego ;).
W ferworze walki o idealne święta, mój syn przemówił: „zrób coś dla babci”. Czyli co ? „Garnek, bo świetnie gotuje. No cóż, garnek adekwatny, ale może nie trafić w gusta ;). A może babeczka ?
Szczęśliwie babeczka przeszła :). Mało mam pracy to i babeczkę zrobię ;).
Pewnie Ty nie znajdziesz już czasu, co rozumiem, ale może po tym świątecznym szaleństwie się uda.
Potrzebujesz:
- filc / tkanina
- mulina/nici/kordonek
- koraliki
- wypełniacz – watolina
- tasiemka
- kółko na klucze
- igła
Rzuciłam okiem na filcowe babeczki w internecie, narysowałam projekt na kartonie i od niego wycinałam poszczególne elementy.
Podstawa pomarańczowa, dobrze wypieczone, kruche ciasto ;), przeszyłam na maszynie. Nitki zostawiłam na zewnątrz.
Obie babeczki w lustrzanym odbiciu.
Na cieście ułożyłam „krem i lukier”, tak, żeby lukier obejmował całość.
Koraliki, a w zasadzie dekoracja babeczki ułatwi uchwycenie elementów w całość.
Przyszywając koraliki, jednocześnie zszywałam elementy.
Nitki tworzą bałagan, ale ma to sens.
Koraliki przyszyte.
U mnie atłasowa tasiemka, którą niezbyt estetycznie przyfastrygowałam, żeby była na miejscu.
Obszywanie zaczęłam od chrupiącego ciasta ;) I to moment aby wystające nitki schować. Można zrobić supełki na końcach, ale będą widoczne, dlatego też zostawiłam luźne i schowałam wewnątrz.
A teraz niebieska chmurka od nasady.
Zszyte boki i trzeba naszyć na „ciasto”. A na koniec drugie boki i znów naszyć z drugiej strony.
Tasiemka przyfastrygowana, a babeczka brzuszek ma :).
Napychamy więc brzuszek watoliną lub innym wypełnieniem i zszywamy babeczkę.
Miejmy nadzieję, że babcia będzie zachwycona słodkim breloczkiem ;).
Dorobiłam jeszcze strzałkę, dla tych co mają problem z trafieniem do domu ;).
Teraz to już tylko pozostaje mi życzyć Wam Wesołych Świąt w Rodzinnym gronie !!!