Plastikowe doniczki
Balkon powoli zaczyna nabierać wyrazu. Z całą starannością próbuję dać podstawę pod rośliny, które są głównym elementem dekoracji, jednocześnie niezastąpionym. Możemy stworzyć piękne dodatki, ale bez kwiatów, to będą wyłącznie dodatki ;). I tak kolejną podstawą będą doniczki w nowej odsłonie. Jedna ze starego wiaderka, druga cóż doniczka z doniczki ;). Obie plastikowe, spłowiałe i dotknięte zębem czasu.
Potrzebujesz:
- plastikowe doniczki
- biała farba akrylowa
- barwnik
- gąbeczka kuchenna
Zaczęłam od wiaderka.
Podczas gdy skrzynia sobie schnie i do niej wrócę niedługo, szukałam donicy pod trawę. Wiaderko wiekowe, raczej zbędne, umyte nada się na donicę :).
Jeszcze doniczki po storczykach. Kształtem podobne do wiaderka.
Tak wiadro, jak i doniczki malujemy białą farbą. Jedną z nich już wykorzystałam pod zioła, druga będzie stanowić komplet z wiaderkiem. Osobiście używam farby akrylowe do malowania wnętrz i na zewnątrz. Ich plusem jest czas schnięcia, ale też całkiem przyjazny zapach, łatwo umyć pędzle… same plusy ;).
Do niewielkiej ilości białej farby dodajemy czarny barwnik i tylko ciut mieszamy. Chodzi o to, żeby różnice w odcieniach pozostały.
Namoczoną gąbką kuchenna w niedomieszanej farbie, malujemy donice, tworząc smugi. Niezbyt dokładnie. Mówiąc wprost brudzimy je ;).
W ciepły dzień, na balkonie farba akrylowa szybko schnie. W prawdzie nie uzyskuje ostatecznej trwałości, ale możemy nakładać kolejne smugi.
Ostatni element, to dziurki w dnie naszych doniczek. W plastikowych najlepiej jest je zrobić rozgrzanym na gazie/ogniu gwoździem.
Trawa w wiaderku ładnie się prezentuje i komponuje z resztą. Już tak niewiele zostało do końca. Wracam więc do prac :).
Przy okazji i w odpowiedzi na wcześniejsze pytania na facebook, to jest Festuca glauca „Intense Blue” oraz uroczy bratek :). W końcu mogę wyrzucić etykietę z trawy, którą skrzętnie pilnowałam od kilku tygodni :).