Wyklejona okładka
Taką plastikową okładkę możecie zrobić na zeszyt, kalendarz, czy książkę. Ja zaklinając grypową rzeczywistość zrobiłam ją „na zdrowie”. W końcu nic tak nie motywuje do wysunięcia nosa spod chusteczkowej pierzyny, jak wizja zbliżającego się lata. Troszkę poniosło mnie z tym zbliżaniem ale jak zaklinać, to na całego ;).
Okładka DIY
Ostatnio przeczytałam, że moje „pomysły są ciekawe, jednak wymagające pewnej wprawy lub choćby zręczności”. Mam nadzieję, że dzisiejszym przyklejaniem taśm do kartki papieru odmienię również tą nieosiągalną zręczność ;).
MATERIAŁY:
- kartka papieru technicznego
- bezbarwna taśma klejąca
- kolorowe taśmy Tesa
- czarna taśma washi
- nożyczki, linijka, ołówek
- igła i nitka
Z bristolu wycięłam prostokąt wielkości książeczki zdrowia, z zapasem na obłożenie ( po 6cm z każdej strony ) oraz na zszycie ( po około 0,5 cm do wysokości ).
Opisałam i zabezpieczyłam na całej długości bezbarwną taśmą klejącą. Żeby wyszło równo, możecie sobie pomóc rysując linię ołówkiem.
Taśmy przyklejałam z zapasem na podwinięcie.
Z taśmy washi wycięłam pestki.
Jeszcze raz przymierzyłam okładkę do książeczki i zaznaczyłam miejsca zagięć. Ważne jest żeby zaznaczać zgięcia kiedy okładka jest złożona na książeczce – nie na płasko, bo dochodzi grubość książeczki i okładka będzie za mała !!!
Pozostaje zszyć uszy okładki. Ja przeszyłam maszyną po całej długości, ale igła z nitką wystarczą. Wiele tu szycia nie ma ;).
Jak na przeziębionego człowieka, to okładka inspirowana arbuzem ( tak dla jasności, jakby ktoś nie zauważył ;) ), wyszła mi całkiem radośnie. Nawet ołówkowi się dostało ;). Gdybym pokazała Wam poprzednią posępną okładkę, która funkcjonowała od urodzenia Patryka, to moglibyście złapać grypę na sam widok. Spokojnie, nie pokażę i Dużo Zdrówka Wam Życzę !!!
O! No tak. Teraz widzę, że to arbuz :) Bardzo prosty i fajny sposob na okładkę również szkolnych zeszytów ;) Duzo zdrowia i Tobie :) PA! :)
Czyli dobrze, że uwzględniłam w całości, tą niezbędną informację ;). Dziękuję. Tobie również dużo słoneczka w tym zakatarzonym okresie :).
Pingback: Zapach samochodowy DIY - KlinikaDIY