Choinka z papieru
Wyklejana choinka z gazet, to mój dzisiejszy pomysł na przedświąteczne, zimowe popołudnie z dzieckiem.
W prawdzie kolor naszej nie przystaje do dziecięcej, kolorowej wyobraźni ale to tylko inspiracja ;). Praca zajęła nam około dwóch godzin, a istotną jej częścią było ustalanie „kto teraz klei” i „gdzie mają być bombki” ;). Chyba sprawnie jak na dwa absolutnie odrębne gusta :).
Większe dzieci przy odrobinie cierpliwości, na pewno stworzą o niebo piękniejsze choinki do czego zachęcam, bo praca nie wymaga nadzwyczajnych zdolności manualnych ;).
Potrzebujemy:
- gazety
- klej uniwersalny
- styropianowe kulki
- wstążka
- farba
- pędzel
- nożyczki
- spinacz biurowy
Zwykły klej biurowy raczej utrudni pracę, warto kupić porządniejszy. Ten kupiłam w sklepie papierniczym za 7zł i mogę polecić. Szybko łapał, a skończona choinka jest sztywna. Podobnym klejem, choć innego producenta ( w Auchan – 4zł ) kleiłam brokat do tenisówek i także był świetny, a tenisówki po dziś dzień wyglądają :).
Zaczynamy od przygotowania ruloników.
Kartki z gazet zwijamy, a końce podklejamy.
Podstawę choinki oplatamy w wianuszek. Podklejone końce spinamy na chwilę spinaczem biurowym, aby klej złapał.
Rulony łączymy nakładając do wewnątrz końca klej i wsuwamy kolejny.
Smarujemy podstawę i przyklejamy następny rulonik. Nakładamy klej lekko po wewnętrznej, tak, żeby kolejne warstwy zwężały się, tworząc stożek.
Co jakiś czas, kiedy samo dociskanie nie pomaga spinacz dobrze się sprawdzi :).
Kilkanaście obrotów i poklejonych palców później, mamy już podstawę choinki. Dla minimalistów w zasadzie choinka gotowa ;).
Nasza, po długich negocjacjach ostatecznie pomalowana resztką szarej farby akrylowej.
Pora na dekoracje :).
W Pepco kupiłam styropianowe kulki – całe 3.99zł. Zamiast wieńczącej czubek gwiazdy, wstążka. W tym miejscu pomogliśmy sobie klejem na gorąco, jednak i klej uniwersalny powinien trzymać lekkie elementy. Tyle, że z klejem na gorąco praca idzie szybciej :).
I tak to nasza, wspólnie wyklejona choinka gotowa :). Cechuje ją męski kolor, wbrew pozorom to moja część ;) i odrobina blichtru za zasługą syna :).
Mam nadzieję, że równie miło spędzicie zimowe popołudnie, czego Wam oboje Życzymy !