Koszyk rowerowy cz.2
Mamy już pomalowany kosz. Pora zająć się jego obszyciem, oczywiście w indywidualnym stylu. Ja wykorzystałam płótno i koronkę, ale pole do szaleństw jest szerokie :).
Potrzebujesz:
- tkanina
- koronka
- kreda krawiecka
- karabińczyk
- maszyna do szycia, nici
- agrafka
- nożyczki
Pierwszy etap, to szablon dna koszyka. Dzięki niemu łatwiej nam będzie przygotować cały wykrój.
Z kartony wycinamy owal idealnie dopasowany do dna koszyka od wewnątrz. Na tkaninie rysujemy obrys plus zapas na szycie.
Poniżej mój szkic planu lub jak kto woli wykroju całości.
Od szablonu dna mierzymy całość. Różowym kolorem zaznaczyłam dno. Zginamy nasz owalny szablon wzdłuż i mierzymy długość boku. U mnie to 40cm.
Teraz odmierzamy obwód góry kosza od wewnętrznej strony. U mnie w kolorze niebieskim, 52 cm ( połowa obwodu ).
Zielony to ściana boczna koszyka. 40cm na dole, 52cm na górze i wysokość kosza 23 cm.
W ten sposób odrysowujemy na tkaninie dwa takie same trapezy, dodając zapas na zszycie. Tym razem więcej niż zwykle, na wypadek gdyby gdzieś wkradł się błąd ;). Bezpiecznie będzie po 2 cm na boki i 3 cm w górę.
Mamy już wycięte dno i dwa boki. Ja wycięłam jeszcze kieszonkę i pasek materiału, który ma być linką do karabińczyka, dla tych którzy lubią mieć wszystko pod ręką.
Zamiast walczyć z igłą i szpilkami, wygodnie jest przyprasować sobie zakładki na obszycie taśmy pod karabińczyk i na koniec zszyć.
Do kieszonki przypinamy koronkę i przyszywamy.
Zaprasowane boki kieszonki przypinamy i również przyszywamy.
Dla ułatwienia owal dna zaprasowałam na pół, żeby wyznaczyć środek. Przypinamy środek dna do środka podstawy trapezu i od tego miejsca przyszywamy.
Z obu stron zostawiamy niedoszyty kawałek, żeby wygodnie było zszywać boki.
Jeśli wszystko nam pasuje, czyli bok dna, pasuje do boku trapezu to znaczy, że przygotowanie szablonu się przydało :).
Zszywamy jeden bok trapezów.
Przyszywamy do dna. Na koniec zszywamy drugi bok, kolejno całość do dna.
Takie masło maślane mi wyszło, mam nadzieję, że choć logiczne ;).
Całość przymierzamy do koszyka. Pozostał zapas w górę. Od linii szycia dna jeszcze raz sprawdzamy czy jest 23cm wysokości.
Nasze boki, czyli dwa trapezy z zapasem w górę, rozchodzą się i świetnie, bo kosz z zewnątrz ma większy obwód niż od wewnątrz. Wracamy więc do wykroju. Niebieskim kolorem zaznaczyłam lamówkę /wypustkę. Moja ma mieć 3cm po zszyciu. tak więc wycinamy z tkaniny dwa paski o szerokości 7cm w tym 2 x3cm plus 1 cm na obszycie, a długość to 56cm. Więcej niż obwód góry, który miał 52 cm, bo zewnątrz kosz jest szerszy plus zapas na podłożenie.
Tu też przyda się żelazko. Zaprasowujemy podłożenie i przyszywamy.
Trudne? Myślę, że trudniej jest wyjaśnić niż zrobić ;). Jeśli sensownie to sobie rozrysujemy, to powinno łatwo pójść :).
Na koniec zabezpieczamy ściegiem zygzakowym.
Zmierzamy ku końcowi :) Wykończeniem lamówki będzie koronka, a jej przyszycie od razu zrobi nam tunel pod wstążkę do związania.
Wycinamy paski na kokardkę. Przy boku 52 cm, 120 cm powinno wystarczyć, a szerokość według uznania i możliwości tunelu ;).
Pod kątem przeszywamy końce kokardki.
Przycinamy i wywijamy na prawą stronę. Pozostaje przeszyć i wciągnąć w tunel przy pomocy agrafki.
Teraz możemy jechać w naszym, indywidualnym stylu :). Powodzenia !