Wieszak na okulary
Ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu. Pewnie jest to wynikiem złego nim gospodarowania ;). Na wieszak jednak znalazłam chwilę, bo miałam dość poszukiwania okularów słonecznych. Zajęło to na prawdę moment, a zyskałam jakieś pięć minut za każdym razem, kiedy wychodzę z domu. To się nazywa presja czasu ;). No i okulary nie będą już tak porysowane od rozrzucania po kątach :).
Wieszak na okulary DIY
Zaczęłam od znalezienia drewnianej ramki. Dalej to:
- linka / sznurek
- biała farba w spreju
- nożyczki
- tacker + zszywki
- kokardka
- folia/papier do zabezpieczenia podłogi
Ramkę pokrywałam cienkimi warstwami farby tak, żeby nie było zacieków. Lepiej 10 cienkich warstw w odstępach czasu, niż dwie brzydkie, ze zlewającą się farbą. Oczywiście malowałam na zewnątrz i nie przy silnym wietrze ;).
Co do farby, której użyłam – bez szału, ale w osiedlowym sklepie była tylko ta (13zł). Zdecydowanie bardziej byłam zadowolona ze sprejów Luxens i Fun Spray DEKO.K.
Linki przycięłam na szerokość ramki. Na końcach zawiązałam supełki i przybiłam tackerem od wewnętrznej strony. Pewnie gwoździe też by się sprawdziły jeżeli nie macie tackera, ale z nim poszło szybciej. Jedno jest pewne, plastikowe ramki odpadają.
Żeby wisząca ramka nie rysowała ściany, podkleiłam rogi silikonowymi gumkami. Takimi, jak stosuje się w szafkach, żeby drzwiczki nie trzaskały. Nie jest to konieczne, ale miałam, to wykorzystałam.
Na koniec kokardka do zawieszenia, bo… Po pierwsze moja ramka nie miała oryginalnej zawieszki, a po drugie bez niej wieszak na okulary wydawał mi się nudny na tle białej ściany ;).
No i zawisł w przedpokoju, obok lustra, czyli jak najbardziej pod ręką. Oczywiście można go postawić na toaletce, czy gdzie tam Wam okulary na ostatni moment potrzebne :).
Przyznacie, że poszło nie tylko łatwo, ale i ekspresowo :). A dlaczego dwie linki? Bo mam nadzieję odnaleźć resztę okularów ;).
Miłej pracy !!!
Ale super pomysł! Baaardzo mi się podoba, lubię takie praktyczne a zarazem ładne DIY:)
Dzięki :). Ja również wolę wieszać coś, co przy okazji ma zastosowanie ;).
Bardzo pomysłowe ;)
Dziękuję :).
O właśnie, tego potrzebowałam! Moje leżą w szufladzie w pokoju i kiedy wychodzę, orientuję się, że ich nie mam i… trzeba się cofać. Dzięki! :)
Jak ja Cię rozumiem :). Fajnie, że mogłam poddać rozwiązanie.