piątek, 19 kwietnia, 2024
dekoracjeDIYpomysł na

Wieszak na okulary

Ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu. Pewnie jest to wynikiem złego nim gospodarowania ;). Na wieszak jednak znalazłam chwilę, bo miałam dość poszukiwania okularów słonecznych. Zajęło to na prawdę moment, a zyskałam jakieś pięć minut za każdym razem, kiedy wychodzę z domu. To się nazywa presja czasu ;). No i okulary nie będą już tak porysowane od rozrzucania po kątach :).



Wieszak na okulary DIY

Zaczęłam od znalezienia drewnianej ramki. Dalej to:

  • linka / sznurek
  • biała farba w spreju
  • nożyczki
  • tacker + zszywki
  • kokardka
  • folia/papier do zabezpieczenia podłogi


Ramkę pokrywałam cienkimi warstwami farby tak, żeby nie było zacieków. Lepiej 10 cienkich warstw w odstępach czasu, niż dwie brzydkie, ze zlewającą się farbą. Oczywiście malowałam na zewnątrz i nie przy silnym wietrze ;).

Co do farby, której użyłam – bez szału, ale w osiedlowym sklepie była tylko ta (13zł). Zdecydowanie bardziej byłam zadowolona ze sprejów Luxens i Fun Spray DEKO.K.



Linki przycięłam na szerokość ramki. Na końcach zawiązałam supełki i przybiłam tackerem od wewnętrznej strony. Pewnie gwoździe też by się sprawdziły jeżeli nie macie tackera, ale z nim poszło szybciej. Jedno jest pewne, plastikowe ramki odpadają.





Żeby wisząca ramka nie rysowała ściany, podkleiłam rogi silikonowymi gumkami. Takimi, jak stosuje się w szafkach, żeby drzwiczki nie trzaskały. Nie jest to konieczne, ale miałam, to wykorzystałam.

Na koniec kokardka do zawieszenia, bo… Po pierwsze moja ramka nie miała oryginalnej zawieszki, a po drugie bez niej wieszak na okulary wydawał mi się nudny na tle białej ściany ;).



No i zawisł w przedpokoju, obok lustra, czyli jak najbardziej pod ręką. Oczywiście można go postawić na toaletce, czy gdzie tam Wam okulary na ostatni moment potrzebne :).

Przyznacie, że poszło nie tylko łatwo, ale i ekspresowo :). A dlaczego dwie linki? Bo mam nadzieję odnaleźć resztę okularów ;).

Miłej pracy !!!




6 komentarzy do “Wieszak na okulary

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *