sobota, 20 kwietnia, 2024
Boże NarodzeniedekoracjeDIY

Ażurowa choinka

Przy okazji pisania tej instrukcji, zastanawiałam się czy istnieje bardziej popularne oświetlenie dekoracyjne, częściej fotografowane, krytykowane, analizowane pod kątem passé czy może gustowny dodatek, jak cotton balls ?

Może ten przesyt bawełnianymi kuleczkami sprawił, że do mnie nigdy nie trafiły. W zastępstwie mam dla Was cotton choinkę ;).



W trakcie tych bawełnianych rozważań dostałam zdjęcie, a pod nim podpis: „… popatrz jaką choinkę kupiłem :)”.



To się nazywa idealne wyczucie momentu ;).
Choinka jak choinka, śliczniutka ale to co jest pod nią … cotton balls ;). I niech sobie będą – wolnoć Tomku w swoim domku!

W swoim domku zebrałam:

  • bawełniany sznurek
  • klej uniwersalny
  • brokat
  • arkusz brystolu
  • taśmę klejącą
  • nożyczki
  • pędzelek, miseczkę

Na brystolu, od talerza odrysowałam koło. Wycięłam z niego jedną czwartą i zwinęłam w stożek.





Cały okleiłam szczelnie taśmą klejącą.



W miseczce rozcieńczyłam klej z wodą i dodałam brokat.

Za pierwszym razem próbowałam rozcieńczyć klej w proporcji 5 części kleju i 1 część wody. Choinka sztywna jak drut ;). Na kolejną rozmieszałam klej w stosunku 4 x klej i 2 x woda. Po wyschnięciu nadal sztywna, choć nie tak odporna jak w przypadku pierwszej. Pewnie dziś rozcieńczyłabym klej gdzieś po środku powyższych proporcji.



Sznurek namoczyłam w klejowej masie.



I zaczęłam owijać stożek. Początkowo całą od góry ku dołowi, a potem nieco bardziej chaotycznie, tak, żeby połączyć sznurki ze sobą w całą konstrukcję.





Po wyschnięciu kleju, delikatnie wycinałam, luzowałam sznurek od stożka.



Ażurowa choineczka gotowa :).

W tym momencie pełna dowolność zastosowania. Możecie dodać sznureczek i powiesić na gałązce, postawić na wigilijnym stole… lub podświetlić lampką led. Moja przystanęła obok sezonowego koszyka w otoczeniu bombek.

I ja uległam cotton ball… ;). Nie, nie, póki co jedynie bawełnianemu sznurkowi. Za to wszystkich fanów cotton balls pozdrawiam, bo to Wasz domek !





Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *