Pudrowy poduszkowiec
Pod tym nie do końca oczywistym tytułem kryje się metamorfoza stołka Ikea Frosta i nie mam na myśli mrożonek ;). Swoją świetność stołek miał już za sobą. Trafił wraz z dwoma innymi do piwnicy. Na czas remontu powróciły na salony i eksploatowałam je jako podpórki, drabinę … Jako drabiny nie polecam ;) – ryzykowne, bo nie jest to najstabilniejszy mebel. Kto miał ten wie, że trzeba namiętnie dokręcać w nich nogi.
Tak wyglądał po współpracy ze mną ;).
Za tym żeby mu dać jeszcze szansę stały trzy powody. Po pierwsze nie miałam jeszcze pomysłu na krzesło do biurka w szafie, dwa to litość, że jakoś to wszystko uniósł i trzeci najważniejszy: ” jeśli go nie przetworzę, to w końcu z niego spadnę ;)”.
Potrzebujemy:
- stołek
- tkanina na obicie
- guzik
- gąbka tapicerska
- watolina
- długa igła !
- dratwa lub inna mocna nić
- kreda krawiecka
- farby
- gąbeczka kuchenna
- tacker
- papier ścierny
- taśma malarska
- pędzle / wałek
- wiertarka
Zaczęłam od solidnego wymycia krzesła, a po wyschnięciu rozkręcenia i oszlifowania ( ze szlifierką poszło łatwo ). Już same te zabiegi poprawiły jego wygląd.
W siedzisku, pośrodku wywierciłam otwór i pomalowałam na biało.
Teraz bielenie, rozjaśnienie nóg. Przy pomocy wilgotnej gąbeczki kuchennej wcierałam biała farbę akrylową w drewno. W sumie dwie warstwy.
Kolejno okleiłam taśmą nogi i tu pierwszy błąd ( a było ich kilka ). Ten akurat wynikający z lenistwa ;).
Taśma malarska się skończyła, więc zamiast iść do sklepu po nową, użyłam takiej, która absolutnie ma inne przeznaczenie. Po pomalowaniu górnej części nóg i zdjęciu taśmy został czarny klej, który musiałam dodatkowo zeszlifować, pobielić jeszcze raz … generalnie odradzam takie doświadczenia ;).
Jeszcze nieświadoma tego, że przede mną kolejna pomyłka, odrysowałam koło od siedziska na tkaninie. Wycięłam z zapasem na obszycie.
Wycięłam również pasek o szerokości :
gąbka + deska ( siedzisko )+ 1cm ( obszycie )+ 3cm obłożenie.
U mnie gąbka 5,5cm, deska 2cm + 1cm + 3cm = 11,5cm.
A długość ? No i tu znów porażka. Jak się mądrzyłam przy wpisie „filcowy kosz”, że bez matematyki trudniej kroić i szyć, nawet opisałam wzór na obwód koła, a sama ustaliłam długość na oko. I brakło dosłownie kilka centymetrów ;). Trzeba było dosztukować lub szyć od nowa.
Jeszcze kółeczko na obszycie guzika. Tu obyło się bez pomyłek ;).
Szczęście w nieszczęściu, że po obiciu tej nieszczęsnej wstawki nie widać :).
Wracając do guzika. Obszyłam go najpierw watoliną i kolejno tkaniną. Można kupić w sklepach pasmanteryjnych takie, na które nakłada się materiał. Przy większej ilości to zdecydowanie wygodniejsza opcja.
Od spodu siedziska, obok otworu przykręciłam wkręt.
Przed nałożeniem gąbki deskę posmarowałam klejem, na to watolina i ostateczne pokrycie.
Zszywamy tackerem, lekko naciągając materiał, zaczynając od przeciwległych stron.
To teraz ostatnie starcie z przymocowaniem guzika.
Dratwę przywiązałam do wkręta. Podpatrzyłam kiedyś u znajomego tapicera, że tak właśnie montował guziki, tyle że on miał do tego dłuuugą igłę. Moja miała 10cm, a warstwy łącznie 11,5cm. Byle 1,5cm, a walka trwała godzinę ;). Skończyło się na wywierceniu większego otworu w desce i przeciągnięcie cieniutkim szydełkiem. Przeszyłam przez guzik i w drugą stronę z tą samą męką. Na koniec dowiązałam do wkręta.
Taśmę ściągnęłam. Już wiecie z jakim efektem ;). I po dodatkowym szlifowaniu i przecieraniu, przykręciłam na miejsce.
W zasadzie stołek był gotowy. Mnie jeszcze brakowało tego czegoś ;).
Okleiłam nogi jeszcze raz, tym razem już taśmą malarską i w ruch poszedł miedziany spray.
Gotowe :)!
Gdyby nie lenistwo w połączeniu z nonszalancją, to pudrowy stołek powstałby dużo sprawniej. Ostatecznie uważam, że warto było mu dać szansę. Co do koloru odczucia mam mieszane. Ni to pudrowy róż ni brzoskwinia. Syn nadał mu nazwę „poduszkowiec”, a dla mnie to Ikea tron ;).
Pingback: Narzuta z chwostami - instrukcja krok po kroku - e-tui
Pingback: Stołek Ikea Frosta w wersji Stolik - zrób to sam - klinikadiy.pl
Rewelacja!
Dziękuję :).
Pingback: Metamorfoza stołka - Klinika DIY
Pingback: Metamorfoza krzeseł | Klinika DIY