Wazony z butelek
Po takich wazonikach malowanych farbą tablicową, można pisać kredą, rysować wzorki, kwiatuszki, serduszka… Co Wam tylko do głowy przyjdzie :). I w zasadzie pomalowanie butelek na czarno nie wymaga szczególnych zdolności, a już na pewno instrukcji ;). Jednak, po warsztatach, które ostatnio prowadziłam, zostało mi w pamięci kilka pytań uczestników, na które chciałabym tym wpisem odpowiedzieć i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Przygotowanie butelek do malowania
Jak usunąć etykiety z butelek / słoików / puszek ?
Jeśli nie zejdą w zmywarce, co tyczy się w szczególności butelek po winie ( im droższe wino, tym cholery bardziej się trzymają ;) ), to wystarczy włożyć butelkę napełnioną wodą, do garnka z wodą. Tak, żeby etykiety były zamoczone. Podgrzewać na kuchence, a po kilkunastu minutach zdrapać papier nożem. Schodzi bez większego problemu i zostaje tylko klej.
Jak usunąć klej po etykiecie ?
Czytałam o majonezie, oleju, maśle, zmywaczu do paznokci… Zmywacz do paznokci odpada. Po pierwsze wcale nie działa, pod drugie matowi powierzchnie takie jak plastik. Z masłem i majonezem się nie wygłupiałam ;). Olej, jak zmywacz do paznokci, nie usuwa kleju. Świetnie za to sprawdzają się:
- rozpuszczalnik do farb – namoczoną w rozpuszczalniku ściereczką przecieramy miejsce z klejem i jeśli nie za pierwszym razem, to za kolejnym na pewno zejdzie.
- gotowe zmywacze do usuwania kleju – testowałam tylko ten Tesa. Wystarczy spryskać poklejone miejsca i przetrzeć ściereczką. Tak jak w przypadku rozpuszczalnika, najczęściej wymaga powtórzenia czynności. Jego wyższość nad rozpuszczalnikiem jest taka, że nie śmierdzi.
Jeśli macie doświadczenia z innymi zmywaczami, chętnie się dowiem jak działają.
A kiedy już butelki mamy czyściutkie, można malować.
Malowanie butelek tablicówką
- Malujemy wałeczkiem – nie pędzlem, bo robią się smugi.
- Bez przesady z farbą. Raz namoczonym w farbie i dobrze odciśniętym wałeczkiem spokojnie pomalujecie jedną, a nawet dwie butelki. Nadmiar farby, równa się brzydkie zlewki :(.
- Za jednym razem nie da się uzyskać idealnego pokrycia.
- Drugą warstwę nakładamy dopiero po wyschnięciu pierwszej ( po minimum 2 godzinach ). Jeśli zbyt wcześnie zaczniecie malować drugą warstwę, będziecie ściągać poprzednią i to taka „robota głupiego” ;).
Farba tablicowa
- Każda farba tablicowa wymaga minimum dwóch warstw. Tak na ścianie, jak i na innych powierzchniach.
- Zanim coś zmalujemy na niej kredą, trzeba odczekać minimum 3 dni.
- Po tablicówce można pisać kredą lub markerem kredowym ( dostępne w większości sklepów papierniczych ). Markery są bardziej precyzyjne ale mają istotny minus. Trzeba je co jakiś czas ścierać, bo zostawiają ślady, których już nie da się zetrzeć. Przynajmniej ja jeszcze na taki marker nie trafiłam, który schodziłby idealnie z malowanych tablicówką powierzchni.
U mnie dwie warstwy, malowane farbą tablicową Space Creation. Farba jest wodoodporna, więc wazony można myć. Oczywiście nie w zmywarce ;).
Na koniec sznureczek. Kredowy wzorek i wazony gotowe :).
Mam nadzieję, że ciut pomogłam. Jeśli coś pominęłam lub macie inne pytania dotyczące tablicówki, etykiet, czy malowania, to piszcie śmiało.
Kasia
Pingback: Puszki jak malowane - Klinika DIY
Pingback: Komoda PRL – Klinika DIY
Pingback: Książka kucharska DIY | Klinika DIY