Zimowa zazdrostka
Motyw kamieniczek należy do moich ulubionych, szczególnie o tej porze roku. Być może dlatego, że jestem sentymentalną Krakowianką i od razu słyszę „… a w Krakowie na Brackiej pada deszcz..”. Mieliście okazję iść tą ulicą ? Myślę, że jest najbardziej kameralną ze wszystkich 11 ulic prowadzących na rynek. Szczególnie klimatyczna, choć nie tak popularna jak Grodzka, czy Floriańska. Bracką przynajmniej da się spokojnie przejść ;). Muszę przy okazji zrobić Wam kilka zdjęć tej skromnej ulicy, usłanej wiekowymi kamienicami.
Wiecie, my Krakusy jesteśmy trochę świrnięci ale bardzo pozytywnie ;). Kiedy zapowiedziałam, że będę malować na oknie, mój przyjaciel ( nie Krakus ) powiedział: „artystka… będzie trzeba myć okno”. Zdecydowanie będzie trzeba myć ale póki co, to „artystka” ( na pewno nie malarka ), szukała prostego rysunku, który można przenieść na szybę. I znalazłam :).
Niestety bez kserowania, zdana na fotkę w telefonie, marne zdolności, plus marker kredowy.
Marker kredowy schodzi po przetarciu wilgotną gąbką z szyb, plastiku i tablic. Można więc nim po oknach w te święta malować do woli, co Wam tam do głowy przyjdzie… gwiazdki, domki, choinki, motylki… ;)
No wiec próbowałam przenieść to, co widziałam ze zdjęcia na szybę, z zachowaniem jakichkolwiek proporcji ;). Mój nos wlepiony w szybę z markerem w dłoni wzbudzał zainteresowanie sąsiadów ale co tam. Oszczędziłam im wieńca adwentowego na drzwiach klatki schodowej, to niech się gapią na okno.
Generalnie nie było aż tak trudno i wyszło całkiem przyzwoicie :).
Za dnia jest zazdrostką, choć wzbudza zainteresowanie przechodniów, a wieczorem latarnie za oknem robią klimat na mojej „Brackiej”, w świątecznym oknie.
To może i Wy spróbujecie zmalować sobie zimową zazdrostkę.
Wpis powstał przy współudziale Grzegorza Turnaua, który o tym nie miał pojęcia, niemniej dzielnie „Bracką” inspirował :).
eee no weź! 'marne zdolności’??? mega wyszło i zapraszam z tym pisaczkiem do mnie ;) mam kilka okien do ozdobienia. częstuje kawą i ciasteczkami ;)
Wiem, że mogło to zabrzmieć jak kokieteria ale ze wszelakich talentów akurat rysowanie mnie nie dotknęło ;). W tym wypadku wygrała chęć nad „potrafię” i techniczne spojrzenie na oryginał :).
Ja to bym nawet wpadła, tylko czy zamiast ciasteczek mogą być placki ziemniaczane ?
Możemy ponegocjować ;) ostrzegam tylko, że placki zżeram zanim zdejmę z patelni ;)
Wiedziałam, że będzie jakiś haczyk w tym malowaniu ;).
oj tam od razu haczyk ;) pozdrawiam cieplutko :)
Czy jest jakiś sposób aby zabezpieczyć taki wzór kiedy okno praktycznie po każdej nocy jest mokre? Kupiłam w tym roku marker kredowy z gotowymi szablonami i leży, bo nie mam pomysłu co zrobić aby caly wzór nie spłynął po jednej nocy.
Rewelacyjny pomysł!
Czyli porzucamy spreje i malujemy własnoręcznie ? Mam nadzieję, że już tego roku zobaczę „zmalowane” okna u sąsiadów :). Dziękuję Aga.
Wybieram się jutro do hurtowni papierniczej i już wiem, co oprócz farb mam kupić ? wyszło mega i ja też takie chcę!!! ?
Ogromnie się cieszę, że pomysł Ci się spodobał :). Myślę, że w dobrych rękach, ma potencjał na zachwycanie i domowników i sąsiadów ;). Ciekawe jakie cuda Ty zmalujesz na oknie :).
Pingback: Wiosenne dekoracje na szybie - Klinika DIY
Pingback: Gwiazdki w oknie - Klinika DIY
Dziękuję za inspirację! Bardzo ładnie Ci to wyszło!!!
4h smarowania po szybie w super niewygodnej pozycji: https://ibb.co/CPVjvqF